Witam. Jestem Tomek. Jetem tutaj nowy, dziś znalazłem forum i być może mógłbym znaleźć odpowiedź gdzieś na forum, ale nie znalazłem. Sorki, jeśli dokładnie nie przeszukałem. Mam kilka pytań, ale najpierw opiszę pokrótce o co mi chodzi. Jakieś paręnaście lat temu, jak byłem w ogólniaku miałem bardzo silne bóle głowy. Kilka razy na tydzień i prawie całodniowe, można powiedziedź, że bardzo pasowały do migreny. Na ból nie działało nic, czasem kawa, czasem jakieś przeciwbólowy, trwało to kilka lat, może 2, nie pamiętam. Skończyło się nagle, też nie pamiętam kiedy. No i kilka lat temu pojawiły się u mnie bóle jednostronne głowy, ale bardzo krótkie, kilkunasto sekundowe. I tak kilka razy w ciągu dnia, nie były wcale silne. Takie powodujące skrzywienie oczu i tyle. Aż w końcu podczas lotu samolotem, właściwie podczas długiego lądowania pojawił się ból dokładnie taki jaki jest opis klastra. Silny, jednostronny, za gałką oczną, ze łzawieniem oka, z wydzieliną z nosa, aż zacząłem krzyczeć. W zyciu nic mnie tak nie bolało. I tak kilka godzin, po czym przeszło. Zacząłem chodzić do lekarzy, ale bardziej myślałem, że to ma związek z ciśnieniem (w końcu samolot lądował). Jeden z neurologów powiedział mi, że jestem chory na klasterowe bóle głowy, ale tego się nie da wyleczyć. Sprawę zostawiłem, bo myślałem, że lekarz mnie zbywa. No i teraz postanowiłem się poradzić innego neurologa. Zrobiłem wszystkie konieczne badania, tomografia z kontrastem, dno oka, usg szyi, rezonans i wszystko jest ok. No i teraz od kilku dni co noc budzi mnie w środku snu (raz o drugiej innym razem o 4) bardzo silny ból głowy. Trwa godzinę (około) i nie działąją na niego żadne środki. Nie jest to tak silny ból jak ten z samolotu i jakby umieszczony bardziej w środku głowy, ale taki tępy dość. O spaniu mogę wtedy zapomnieć. Potem przez cały dzień głowę mam cięzko i czuje, że coś w niej jakby siedzi, jakby się czaiło. I teraz mam kilka pytań:
1. Czy to na pewno klaster? Czy to można jakoś zweryfikować?
2. jeśli tak, to czy to już ataki, czy dopiero jakieś zwiastuny? Siła tego bólu jest jeszcze w miarę do zniesienia, ale mam wrażenie, że jest z nocy na noc coraz mocniej.
3. Jakie można zrobić badanie żeby klaster potwierdzić? Czy w ogóle takie są?
O leki nie pytam, bo się naczytałem na forum na ten temat, a poza tym najpierw chce mieć pewność. Do lekarza neurologa chodzę, ale ona szuka jeszcze innej przyczyny, na zasadzie "wykluczyć pozostałe". Czy ja cierpię na to co Wy?
Pozdrawiam
Kilka pytań nowego na forum
-
- Zainteresowany
- Posty: 212
- Rejestracja: 04 lut 2010, 18:14
Re: Kilka pytań nowego na forum
Z twojego opisu objawów wynika że to klaster.Z nasileniem bóli jest różnie raz słabsze raz mocne.Ta choroba jest nie uleczalna i trzeba z nią nauczyć się żyć.Co do leków to nie sugeruj się tym co my bierzemy ,na każdego z nas działa inny specyfik.Lek musi Ci wprowadzić neurolog-ale to tez metoda prób i błędów.Pozdrawiam.
Re: Kilka pytań nowego na forum
ja będę namolny i upierdliwy do bólu, czy miałeś w okresie do 2 lat przed tymi pierwszymi bólami (nie klasterowymi) jakiś uraz kręgosłupa szyjnego lub głowy ??
zwłaszcza po rewelacjach nadziei męczy mnie ten trop, jakiś rezonans rdzenia kręgowego w okolicy kręgów szyjnych miałeś robiony ??
musicie mi to wybaczyć ale mam mocne podstawy sądzić, że właśnie tędy droga i wszystkie nasze problemy biorą się właśnie z tego miejsca.
zwłaszcza po rewelacjach nadziei męczy mnie ten trop, jakiś rezonans rdzenia kręgowego w okolicy kręgów szyjnych miałeś robiony ??
musicie mi to wybaczyć ale mam mocne podstawy sądzić, że właśnie tędy droga i wszystkie nasze problemy biorą się właśnie z tego miejsca.
Re: Kilka pytań nowego na forum
Sory, że tak późno, ale jakoś mi się zniknęło. Odpowiadam: nie miałem żadnych zabiegów na odcinku szyjnym, nic. Kiedyś, jak byłem dzieciakiem i miałem 5 lat, chorowałem na zapalenie opon mózgowych i miałem pobierany płyn z rdzenia kręgowego, ale to było w odcinku lędźwiowym. To wszystko. Innych zabiegów ani urazów kręgosłupa nie miałem.
Re: Kilka pytań nowego na forum
zapalenie opon mózgowych i punkcja lędźwiowa (3 razy) u mnie była w wieku lat 8.
Re: Kilka pytań nowego na forum
Nie miałam żadnych urazów kręgosłupa, ani zabiegów... tylko mam zmiany w odcinku lędźwiowym i szyjnym. I mój ból zawsze się zaczyna od okolicy karku, potem rozchodzi się na lewą połowę głowy. Mimo, ze nie wiem czy moje bóle to KBG...to wszyscy z kim się kontaktowałam, to mówili, że to właśnie od kręgosłupaherman pisze:ja będę namolny i upierdliwy do bólu, czy miałeś w okresie do 2 lat przed tymi pierwszymi bólami (nie klasterowymi) jakiś uraz kręgosłupa szyjnego lub głowy ??
zwłaszcza po rewelacjach nadziei męczy mnie ten trop, jakiś rezonans rdzenia kręgowego w okolicy kręgów szyjnych miałeś robiony ??
musicie mi to wybaczyć ale mam mocne podstawy sądzić, że właśnie tędy droga i wszystkie nasze problemy biorą się właśnie z tego miejsca.
Re: Kilka pytań nowego na forum
A jednak się kręci ....Joanna pisze: Nie miałam żadnych urazów kręgosłupa, ani zabiegów... tylko mam zmiany w odcinku lędźwiowym i szyjnym. I mój ból zawsze się zaczyna od okolicy karku, potem rozchodzi się na lewą połowę głowy. Mimo, ze nie wiem czy moje bóle to KBG...to wszyscy z kim się kontaktowałam, to mówili, że to właśnie od kręgosłupa