Strona 3 z 3

Re: Mój klaster

: 24 sie 2015, 10:19
autor: beata
.....jeszcze od jakiegoś czasu mierzę sobie ciśnienie podczas ataku i zawsze bardzo mi ono wzrasta choć jestem niskociśnieniowcem

Re: Mój klaster

: 13 mar 2016, 14:18
autor: gnatek
od 5 stycznia trwa mój rzut.
zacząłem walke od kuracji sterydowej ( dexaven), niestety bez efektów.
obecnie próbuję z litem. we wtorek odbiorę wyniki badań krwi, ale niezależnie od poziomu litu to zacznę schodzić bo też poprawy nie ma :(
doszedłem do 4 tabl na dobę i jedynym efektem jest żołądek w gardle.
średnio ataki są co 3 godz. do tej pory ratowalem się zastrzykami z imi. tyle, że przestają być skuteczne :(
tej nocy standardowo, kładę się ok 23-ej i po 2-3 godz budzi mnie ból. no to imi w brzuch i po 15 min do łóżka. przed 5-tą jeszcze raz. i ponownie o 7-ej. tylko, że teraz głowa nie reaguje na zastrzyk. 7.30 biorę drugie imi. i zaczyna się jazda. czuję jak schodzi ze mnie powietrze. na plecach pojawia się zimny pot, a przed oczami wyświetla napis " rezerwa-poziom energi 2 %"
nie miałem siły ruszyć ręką ani nogą. a ból przechodził baaaardzo powoli. gdzieś koło 8-ej, udało mi się wrócić jakoś do łóżka. i zasnąć.
do 9-ej. i kolejna jazda :( tym razem zrezygnowałem z imi i wziąłem temat na klatę. 10.10 po wszystkim.
i tak to u mnie wygląda :(
jeżeli czegoś nie wymyślę, to do czerwca...

Re: Mój klaster

: 20 mar 2016, 21:47
autor: narcissus
Gnatek przetrzymaj :( Do czerwca?!

Re: Mój klaster

: 05 maja 2016, 12:56
autor: gnatek
wchodzę w 5 miesiąc. i już widzę, że nie dam rady. wytrzymałość psychiczna, fizyczna i materiałowa na ukończeniu. 2-3 dni może jeszcze pociągnę. rzuciłbym ręcznik i położył na deskach, tylko że to niczego nie zmieni. dalej będzie napierdalać :(
człowiek bezustannie gra i udaje przed otoczeniem i samym sobą, że daje radę, a prawda jest taka jak atak napalmem na wietnamską wioskę...
czy mam jakąś gwarancję, że to jeszcze do czerwca ? a może przekształcił się w chronika ? i tak bez znaczenia, bo przy atakach co 3 godz, to trudno nawet jeden dzień wytrzymać :(

Re: Mój klaster

: 05 maja 2016, 21:35
autor: Olek
Wtaj Waldku,

co zmieniles od czasu co bylo lepiej.....? :roll: to znaczy jak znow zaczelo co zmieniles 2-3 tdni przed tem....?
zmniejszyles lit, przestales palic...nie pijesz kawy.....itp.....?
Chroniczne KBG w polsce to nic wesolego :cry: :cry: :cry: :cry: przynajmniej na dzis.

Waldku ale jak, stowarzyszenie zacznie swoja pelnoa dzalalnosc to beda zmiany....! w 10-15 lat to bedziesz sie dziwil.
Przyjdze nowa generacja, kasterowcow, beda bardziej cierpiec, bedzie bardziej bolec to cos rusza. Napewno...!!!!

Tylko wytrzymac , bedzie lepiej.

Pozdrawiam i trzymam kciuki

Re: Mój klaster

: 06 maja 2016, 10:48
autor: gnatek
o to chodzi, że nic nie zmieniłem.
jedyne podejrzenie to sterydy. może ich resztki wypłukały się z organizmu i sam lit nic nie poradzi :(
bo i może od początku był to taki "pic na wodę "
:( :( :(

Re: Mój klaster

: 06 maja 2016, 11:47
autor: Olek
Testowanie mozliwie pomagajacych lekow nigdy nie jest , pic na woda..!!!!!
a moze sie prawie uda. :oops: :roll:
Moze dac mu jeszcze raz cortyzonu ...? ale w kroplowce...? i doczekac.
ale nie na dlugo te cortyzon, trzy albo piec dni.
Ja bym sie odwazyl 5 dni z tego pierwsz trzy 1000mg jak bedzie zniana to ostatnie dwa 500mg
jak bez ulgi i zmian to tez 1000mg a potem nic zadne tabletki i redukcja.

pozdrawiam i tzymam kciuki
Olek

Re: Mój klaster

: 06 maja 2016, 13:13
autor: Aleko
Trzymaj się Waldek.

Re: Mój klaster

: 06 maja 2016, 16:11
autor: Olek
Waldek trzyma sie Pendzla bo jo drabina zabierom...! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Mój klaster

: 07 maja 2016, 15:03
autor: gnatek
oby to tylko "z górki" było...
a może się zachlać ? tak na umór.

Re: Mój klaster

: 07 maja 2016, 15:14
autor: Olek
Waldku,

po 0,7 Wudy mialem 36-48 godzin ciszy....dopuki ten maly byl znow czezwy :roll: :mrgreen: :mrgreen:

Myslac o kosztach, jest to tania metoda, ale z jednego gowna do drugiego na take cos tez nie mialem i niemam ochoty..!!!!!

Od czasu do czasu, ale nie dlusza mete. :roll: :oops: :cry: :cry: :cry:

Bedzie lepiej , bedzie lepiej.....! wytrzymaj i doczekaj.

Olek

Re: Mój klaster

: 08 maja 2016, 18:18
autor: narcissus
Waldas, próbuj, jeśli masz taką możliwość. Nie poddawaj się. Mi łatwo pisać :( Ty musisz działać :idea: Wszyscy jesteśmy z Tobą...

Re: Mój klaster

: 08 maja 2016, 21:16
autor: narcissus
Olek pisze:Waldku,

po 0,7 Wudy mialem 36-48 godzin ciszy.... (...)
Olek, 0,7 to jeszcze nie umór ;) :)

Tymczasem Piter gdzieś zaginął :?: :(

Re: Mój klaster

: 08 maja 2016, 21:53
autor: gnatek
no, jeszcze ten weekend bez "na umór".
wogóle ten rzut mam pokręcony, w życiu nie miałem migren, a tu już pare razy miałem. tak w międzyczasie ataków. też mało ciekawe cholerstwo. trzyma kilka, nawet kilkanaście godzin, że człowiek nawet boi się zmienić pozycję na milimetr. przedtem oczywiście jakieś kolorowe zjawy przed oczami i takie tam.
ale boli "na wierzchu" i bez tego doła psychicznego. nawet bym się zamienił :P
dzisiaj jakby troszkę lepiej. nawet pojechałem na krótko na działkę :)
pozdrawiam Was :D

Re: Mój klaster

: 08 maja 2016, 22:28
autor: narcissus
Oj, Gnatek. Grunt, że coś się tam kiełbasi bólowo pod kopułką, więc i coś się może pozytywnego z tego wykluje. Tej wersji się trzymajmy, bo jest całkiem niezła :)

Re: Mój klaster

: 09 maja 2016, 08:40
autor: gnatek
przez lata. była to boląca, chu....wa, ale przewidywalność.
teraz chaos, ból i jedna wielka niewiadoma...

Re: Mój klaster

: 10 maja 2016, 06:38
autor: narcissus
Gnaciu, wiem że jest chujnia i sił już brakuje. Nic mądrego nie napiszę. Tyle tylko, że wszystko się kiedyś MUSI skończyć. MUSI :!:

Re: Mój klaster

: 26 maja 2022, 15:00
autor: piter
....cześć , troszkę może rozwiń swoją myśl , temat ?
- Twój post jest jakby wyrwany z kontekstu pośród innych w tym temacie .
- Ogarniesz dla nas co masz konkretnego do przekazania ?\
Pozdrawiam.