Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.

Kolejny przypadek - ja

Jak to wygląda u każdego z nas, jak sobie radzimy, problemy, trudności, zwycięstwa, pytania.
dzek
Nowka
Posty: 1
Rejestracja: 18 lut 2022, 03:06

Kolejny przypadek - ja

Post autor: dzek »

Cześć,
Jestem raczej lekkim przypadkiem - co mnie niezmiernie cieszy i współczuję wszystkim, którzy mają gorzej. Piszę, bo chce się przywitać, podzielić wrażeniami.

Pierwszy klaster miałem 6 lat temu, moj sposób na przeżycie ataku to namoczyć ręcznik w zimnej wodzie, usiąść (leżenie mnie drażni), pochylić się do przodu (momentami wręcz leżeć na własnych kolanach), do skroni i oka przykładając zimny ręcznik. Ból jest mega intensywny, nie ma mowy o robieniu czegokolwiek, ale w zasadzie do zniesienia bez chęci wołania o pomoc. Ataki do 4 razy dziennie, do 2 dni przerwy, wydaje mi się, że równie często dzień, co w nocy. Atak trwa godzinę. Dziwne uczucie tuż przed atakiem, pozwalające rozpoznać, że atak się zbliża.

Wtedy udało mi się samozdiagnozowac problem (szukając za hasłem "ból za lewym okiem", chodziło oczywiście o oczodół), jak już wybrałem do neurologa to zdaje się, że było po klastrze (trwało to z 4-6 tygodni, nie pamiętam dokładnie). Neurolog ogólnie olał temat jak i moje podpytywania o klaster. No ale czego można się spodziewać od neurologa na podkarpackich wioskach - z tego co wiem nawet w wojewódzkim mieście Rzeszów nie ma neurologa, z którym można się dogadać w temacie klastra.

Klaster wrócił aż po 6 latach, wydaje mi się, że odrobinę mniejsza częstotliwość nawet, poza tym wszystko identycznie. Tym razem telekonferencja z neurologiem z Warszawy z diagnoza - klasterowe bóle głowy.

Dostałem Isoptin 40mg 3x dziennie i Zolmiles (próbować pół tabletki 5mg) w razie ataku. Zolmiles w tej dawce raczej nie zadziałał, Isoptin powoduje u mnie raczej niepożądane objawy (senność, zawroty i trochę ucisk w klatce piersiowej, jak przy refluksie, który też mam z powodu przepukliny w przełyku).

Farmakologia bardziej mnie stresuje póki co, niż pomaga. Efekty niepożądane chemii zawsze mnie przerażają i stres w związku z tym nie pozwala żyć nieraz - chore, ale tak już mam.

Będę próbować Isoptin (dopiero dwa dni biorę), żeby zobaczyć czy tak jak w ulotce piszą, niepożądane objawy ustaną, ale póki co uniemożliwia mi to pracę.

Planuje wypożyczyć koncentrator tlenu i sprawdzić jak zadziała tlen. Wolałbym to od chemii.

To chyba wszystko. Wracam spać :)

Pozdrawiam wszystkich i życzę jak najmniej bólu!
Awatar użytkownika
Olek
Site Admin
Posty: 999
Rejestracja: 04 paź 2006, 13:28

Re: Kolejny przypadek - ja

Post autor: Olek »

Witam serdecznie,
i jak tam teraz u ciebie.
Dalej ataki i tzyma , albo juz po wszystkim.

Pozdrawiam
olek
Awatar użytkownika
piter
Przewodnik
Posty: 686
Rejestracja: 12 lis 2006, 09:05

Re: Kolejny przypadek - ja

Post autor: piter »

Cześć dzek , pisz dalej co u Ciebie .
Kto jak kto , ale tutaj trafiłeś na ludzi , którzy doskonale rozumieją i czują co piszesz .
ODPOWIEDZ