Witaj,
zrozumiec i pojac musi to partner a tagze osoba z KBG. http://klasterowy.pl/
Mozna sie zywic i zyc z owocow milosci ale skorek nie wyzucac przez okno bo sie kaczki beda dusily......
https://www.youtube.com/watch?v=3XHpmN38n4M
Pozdrawiam
Olek
Życie z klasterowiczem
Re: Życie z klasterowiczem
Tak jak powiedział jeden z kolegów: dzieci najpierw współczuły,martwiły się,a teraz nawet nikt nie zapyta jak minęła noc... Choroba powszednieje,tylko żona czuje...
Re: Życie z klasterowiczem
Hallo Aleko,
masz racje wszystko powszechnieje. Nawet na forum widac jak nie boli to nie czyta ani nie pisze.
A jak znow zacznie, to o pomoc naj lepiej od wczorej......to jest normalne.
Zarty , zartami lecz z twojego posta slychac ze znow dziala u ciebie.....
pozdrawiam
Olek
masz racje wszystko powszechnieje. Nawet na forum widac jak nie boli to nie czyta ani nie pisze.
A jak znow zacznie, to o pomoc naj lepiej od wczorej......to jest normalne.
To tylko taki pomysl, moze jak bedziecie mili osobne sypialnie to zony nie bedziesz bodzil w bolu.....to po czasie tez i ona zapomni..Aleko pisze:Choroba powszednieje,tylko żona czuje...
Zarty , zartami lecz z twojego posta slychac ze znow dziala u ciebie.....
pozdrawiam
Olek
Re: Życie z klasterowiczem
Na razie Olku wszystko ok,na moje szczęście.
Re: Życie z klasterowiczem
Aleko ,
to ino tak trzymac........!!!!!!!!!!
to ino tak trzymac........!!!!!!!!!!
Re: Życie z klasterowiczem
Ja dopiero zapoznaję się z chorobą. Zdiagnozowano ją u mojej siostry, z którą kilka lat nie miałam kontaktu. Dopiero teraz się porozumiałyśmy i od razu takie wyzwanie dla \całej naszej rodziny. Nigdy jeszcze nie widziałam ataku, słyszałam tylko z jej opowieści jak to wygląda i że czasami jest bardzo ciężko. Teraz mam nadzieję częściej będę mogła być przy niej i ewentualnie jej pomóc. Tylko nie do końca wiem jak powinnam się zachować w takiej sytuacji...
Re: Życie z klasterowiczem
Nie narzucać się,zapewnić spokój i izolację,być w pobliżu(np. w sąsiednim pokoju) w razie potrzeby (podać tlen,zastrzyk,tabletkę,zrobić okład,kawę)
Re: Życie z klasterowiczem
Witaj nyki-ma
Jeśli będziesz w pobliżu, siostra sama da Ci znać czego od Ciebie oczekuje. Ty jej tylko zasygnalizuj, że jesteś gotowa tą pomocą jej służyć.
Pozdrawiam Ciebie i siostrę, cieplutko
Jeśli będziesz w pobliżu, siostra sama da Ci znać czego od Ciebie oczekuje. Ty jej tylko zasygnalizuj, że jesteś gotowa tą pomocą jej służyć.
Pozdrawiam Ciebie i siostrę, cieplutko
Re: Życie z klasterowiczem
Dziękuję w imieniu swoim i siostry. To, że będę przy niej, to więcej niż pewne, oby to wystarczyło