obrzęki i bóle twarzy

[kasia0493]

Mam pytanie. Kiedy już nie macie silnych atakow,( bo już minęły) tylko słabe, czy występują u Was obrzęki oczu i okolic nosa? Czy odczuwacie bóle w okolicach twarzy tzn. czoła, oczu, nosa i policzków? U mnie coś takiego występuje i nie wiem, czy to jest związane z Hortonem, czy z czymś innym. Pozdrawiam

[nadzieja]

u mnie obrzęk lewego oka,policzka występuje,ale w trakcie silnych atakow i to też nie zawsze...
ale po atakach to nie...
ale mój znajomy miał cos takiego i u niego to było uwarunkowane wysokim ciśnieniem... sprawdź ,moze u Ciebie tez to jest... a jak nie, to do lekarza tzreba...niektóre rzeczy im szybciej się leczy tym terapia jest skuteczniejsza;)
pozdrawiam

[Beata-Piotr]

Piotr bardzo czesto ma napuchnieta cała twarz, głowa jak ksiezyc w pełni, ale to wtedy jak sie czuje fatalnie, cóż głowa to go boli non stop od 2 lat., a do tego ma ataki itd

[kasia0493]

Nadziejko, chyba wiesz, jak funkcjonuje u nas służba zdrowia, nie reaguje na takie dolegliwości, a jeśli chodzi o ciśnienie- to mam je w normie, ze sklonnością do niskiego. Długo odczuwałam dolegliwości ze strony wątroby, i nadal odczuwam, to usłyszalam od lekarza, że to nie wątroba, bo wątroba nie boli. A ja myślę, że to za sprawą mnóstwa leków, biorę również leki na kręgosłup, jak się nie mogę poruszac. Zrobiłam badania prywatnie, ale to te typowe, o jakich sama wiedzialam.

[nadzieja]

Kasiu to ten Twój lekarz... eh mój zalecił poziom bilirubiny we krwi jak sie zaczęłąm skarżyć,ze mnie wątroba boli..no i miałam racje,bo była bardzo podwyższona bilirubina...i lekarka powiedziała,że wątroba jak najbardziej boli mnie od leków...dała mi leki na to takie osłonowe ,uspokajjace i regenerujące wątrobe i po miesiącu bóle mi przeszły;)
zmień może lekarza;)

[paula]

witam czytam wypowiedzi na forum i trochę zazdroszczę bo moje ataki trwają zawsze co najmniej miesiąc , bez przerwy,ból jest nieustający w dzień i w nocy dodatkowo zawsze towarzyszy mu zapalenie i pogrubienie mięśnia w oku co powoduje brak ruchowości gałki i widzenia opuchlizna i łzawienie oczywiście też jest tak więc co jakiś czas ląduję w szpitalu bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować i nic nie pomaga,ale zastanawia mnie dlaczego u innych ataki trwają po kilka dni a u mnie aż tyle czasu????

[gnatek]

u mnie jak przychodzi rzut, to trwa 5-6 m-cy. osobniczo zmienne, bez reguły. no i pamietajmy , że jest jeszcze postać chroniczna

[kasia0493]

Witaj Paula. Jak poczytasz wszystkie posty, to zobaczysz, że chyba mało jest klasterowiczów z bólami kilkudniowymi i długimi przerwami. Nie będe teraz szczegółowo pisać o moich dolegliwościach, bo już kiedyś pisałam .U mnie bóle przez około 20 lat trwały od 2-4 m-cy, po kilka ataków w dzień i w nocy. Zdarzało się i tak, że atak trwał cały dzień bez przerwy lub całą noc. Wówczas przerwy pomiędzy nawrotami trwały ok 6-7 m-cy. Póżniej z wiekiem bóle pojawiały się co roku, albo nawet i dwa i trwały ok.2óch miesięcy. I tak jest do dzisiaj. Warunkiem jest spokojne życie, bez stresu. Jedyne pocieszenie dla wszystkich, to takie, że z wiekiem, być może, nawroty będą rzadsze, czego wszystkim i sobie z całego serca życzę. Pozdrawiam

[paula]

Mój Boże ,żyć się odechciewa jak sobie pomyślę,że całe życie będę się tak męczyć , wczoraj pani magister w aptece pocieszyła mnie,że ENCORTON który biorę jest najsilniejszym lekiem i jeśli przestanie działać,to już nic nie pomoże.Pierwotnie lekarze przypuszczali,że mam tętniaka w mózgu ale niestety nie...niestety bo usunęło by się "takiego" i spokój XXI wiek, a medycyna nadal bezsilna

[Olek]

wiatj Paula,

masz postawiona DIAGNOSE.............?

Kto postawil tobie diagnose...? prowadzisz kalendarz bolow....? jak dlugo to juz u ciebie trwa....?

Mogla bys sie przedstawic i troche o sobie i doligliwosciach napisac....!
viewforum.php?f=10

A moze postawila tobie diagnose pani mag. z apteki.....? pozdrow ja odemnie...!

Jak ten twuj ENCORTON przestanie dzialac to sa jeszcze .....................setki innych

pozdrawiam
Olek

[paula]

Ło ma gad to super,że jest jeszcze jakaś nadzieja.Ataki mam od 12-13 roku życia czyli już uuu... Do tej pory leczono mnie na zapalenie nerwu trójdzielnego ale nic nie pomagalo,więc jakiś mądry konował wpadł na pomysł,że mam tętniaka w mózgu i położył mnie do szpitala celem wycięcia;jednakże jak już mnie przebadano od góry do dołu i na boki to pan konował przyszedł do mnie bardzo z siebie dumny z tą pocieszającą wiadomością,iż w końcu wiedzą co mi jest natomiast nie wiedzą od czego to się bierze i tak dokładnie czym to leczyć( aha dodał,że jest to w większości męska dolegliwość,hmmm.. to samo usłyszałam przy poprzedniej diagnozie o neuralgii.. ) chyba zamieniam się w mężczyznę,co -nie obrażając nikogo-w dobie dzisiejszego kryzysu męskości może podziałać na moją korzyść Och, ale się rozgadałam,tak więc pocieszona zostałam,iż jest jeszcze coś mocniejszego od moich magicznych pigułek,którymi szprycuję się obecnie czekając na spełnienie się przepowiedni pani aptekarki,że dostanę osteoporozy.
Pozdrowienia dla wszystkich jak ja obecnie cierpiących

[Marcin1178]

Mysle, ze te bole nie Klasterowe maja cos wspolnego ze soba... Zauwazylem u siebie, ze jak zjem np. jakiegos cukierka to od razu boli mnie glowa. Zauwazylem jednak, ze nie po kazdym. Przypuszczam, ze jakies rodzaje cukrow powoduja bole glowy... Zaobserwujcie to tez u siebie...

[jadek]

U mnie to proste, słodycze zawierające orzechy to niemalże pewny trigger. Więc może w tym rzecz, jeśli miałeś na myśli np. mieszankę wedlowską

[nadzieja]

ogólnie trigerem są nie tylko orzechy,ale również CZEKOLADA...endorfinki trzeba sobie wyzwalać w organiźmie w inny sposób...
i konserwanty...a niestety wiele cukierków również je ma