no właśnie

mój i kolegi-prezesa nauczyciel angielskiego, pochodził z Ułan Bator.
i ze zrozumieniem u nas raczej kiepsko

czytamy, piszemy i co najważniejsze mówimy po angielsku doskonale.
za granicą nie mamy żadnych problemów by dogadać się z miejscowymi.
nie wiem jak będzie z tym angielskim w innych krajach, ale na zlocie baloniarzy w Mongolii daliśmy radę
