Witam.
Nazywam się Gabriela. Od kilkunastu lat cierpię na nawracające bóle głowy. Dopiero w tym roku lekarka z poradni leczenia bólu zdiagnozowała u mnie KBG, wcześniej wszyscy specjaliści (a było ich wielu) leczyli mnie na migrenę.
Życzę wszystkim dni bez bólu .
Witam Wszystkich.
Re: Witam Wszystkich.
Witaj Gabrysiu
Skąd ja to znam?! Déjà vu!?????
Napisz swoją historię/opowieść.
Pozdrawiam serdecznie:)
Skąd ja to znam?! Déjà vu!?????
Napisz swoją historię/opowieść.
Pozdrawiam serdecznie:)
Re: Witam Wszystkich.
Hej. Po pierwsze chciałabym napisać, że cieszę się, że trafiłam na Wasze forum.
Mam 37 lat, wspaniałego synka i męża.
Walczę z Panem Potworem (tak nazywam to cholerstwo) od 18 lat. Początki były ok. Ataki kilka razy w roku. Od kilku lat już się nie lubimy (za często się widzimy). Nie będę Was zanudzać wypisywanie specjalistów i leków, które się przez ten czas przewinęły . Do tego roku leczono mnie na migrenę.
Co rok lub dwa przez 2 m-ce pomimo łykania tzw. zapobiegaczy, akupunktury co dzień o 6 rano budzi mni Potwór i przez 2 godziny nie daje żyć. Łykam tramal jak drażetki. Wiem, że nie pomaga, znaczy tak myślę, ale też boję się, że bez niego może być gorzej.
Przez wszystkie te lata wszędzie słyszałam, że ludzie z migreną żyją, pracują, że to tylko ból głowy.
Zawsze myślałam, że ze mną coś nie tak. Co ze mnie za matka jeśli nie jestem w stanie zrobić dziecku śniadania, odwiedź go do szkoły itd? Nikt nie rozumie jak to jest bać położyć się spać. Ciągle wszyscy pytają czy już jestem zdrowa jakbym miała katar i to ode mnie zależało kiedy minie.
Cieszę się, że wreszcie nie muszę tłumaczyć jak czasami ciężko jest przetrwać ranek.
Życzę Wszystkim żeby ich "Potwory zdechły"
Mam 37 lat, wspaniałego synka i męża.
Walczę z Panem Potworem (tak nazywam to cholerstwo) od 18 lat. Początki były ok. Ataki kilka razy w roku. Od kilku lat już się nie lubimy (za często się widzimy). Nie będę Was zanudzać wypisywanie specjalistów i leków, które się przez ten czas przewinęły . Do tego roku leczono mnie na migrenę.
Co rok lub dwa przez 2 m-ce pomimo łykania tzw. zapobiegaczy, akupunktury co dzień o 6 rano budzi mni Potwór i przez 2 godziny nie daje żyć. Łykam tramal jak drażetki. Wiem, że nie pomaga, znaczy tak myślę, ale też boję się, że bez niego może być gorzej.
Przez wszystkie te lata wszędzie słyszałam, że ludzie z migreną żyją, pracują, że to tylko ból głowy.
Zawsze myślałam, że ze mną coś nie tak. Co ze mnie za matka jeśli nie jestem w stanie zrobić dziecku śniadania, odwiedź go do szkoły itd? Nikt nie rozumie jak to jest bać położyć się spać. Ciągle wszyscy pytają czy już jestem zdrowa jakbym miała katar i to ode mnie zależało kiedy minie.
Cieszę się, że wreszcie nie muszę tłumaczyć jak czasami ciężko jest przetrwać ranek.
Życzę Wszystkim żeby ich "Potwory zdechły"
Re: Witam Wszystkich.
Gabrysiu, doskonale rozumiem co czujesz myśląc o sobie jak o "wyrodnej matce", znam ten lęk przed położeniem się do łóżka, przed wyjściem z domu w słoneczny dzień itd. Tutaj wszyscy to rozumieją, a nawet więcej.
W moim "związku" z panem H, od pewnego czasu przestałam brać wszelakie środki p/bólowe gdyż stwierdziłam, że po pierwsze nie działają, a po drugie, w związku z tym, że nie działają nie ma żadnego sensu rujnować zdrowej wątroby albo uzależnić się od tramalu czy też przedziurawić sobie żołądek np. ketonalem. Szukałam, w dostępnych źródłach, opisu choroby, który byłby zbliżony do moich objawów. Diagnoza migreny, którą postawiło mi kilku neurologów, nie przekonała mnie przez 15 lat. Powiedziałam, że bez walki się nie poddam i opłaciło się po stokroć!
Na tych co pytają, nie złość się. Nie mają wprawdzie o tym pojęcia, ale to, że pytają to znak, że nie jesteś im obojętna, być może leży im na sercu Twoje zdrowie.
Cieszę się, że tu trafiłaś Dobrze trafiłaś
W moim "związku" z panem H, od pewnego czasu przestałam brać wszelakie środki p/bólowe gdyż stwierdziłam, że po pierwsze nie działają, a po drugie, w związku z tym, że nie działają nie ma żadnego sensu rujnować zdrowej wątroby albo uzależnić się od tramalu czy też przedziurawić sobie żołądek np. ketonalem. Szukałam, w dostępnych źródłach, opisu choroby, który byłby zbliżony do moich objawów. Diagnoza migreny, którą postawiło mi kilku neurologów, nie przekonała mnie przez 15 lat. Powiedziałam, że bez walki się nie poddam i opłaciło się po stokroć!
Na tych co pytają, nie złość się. Nie mają wprawdzie o tym pojęcia, ale to, że pytają to znak, że nie jesteś im obojętna, być może leży im na sercu Twoje zdrowie.
Cieszę się, że tu trafiłaś Dobrze trafiłaś
Re: Witam Wszystkich.
Witaj Gabrysiu, dobrze, że masz kochającego męża i synka-rodzina pomaga przetrwać.Trzymaj się dzielnie!