Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.

W końcu sukces

Czego próbowaliśmy, co pomogło, reakcje, opinie.
winner
Nowka
Posty: 7
Rejestracja: 31 sty 2012, 21:53

W końcu sukces

Post autor: winner »

Na codzień nie wypowiadam sie na forach ale z uwagi na fakt że znam ten ból od 15 lat, zrobię to po raz drugi by uściślić swoją pierwszą wypowiedz z przed kilku lat. Od 3 lat nie mam ataków oprócz jednego miesiąca trochę na własne życzenie żeby sprawdzić czy moje obserwacje się potwierdzą. Jak to zrobiłem.
- co powoduje nawrót choroby - byłem przekonany że to zimno ale okazuje się że jest to przewianie. Uważam że nasze bóle to nic innego jak przewianie (podobne do przewiania i zapalenia ucha) i zapalenie żyły która ciągnie się od karku przez szyję i policzek, skroń I czoło.
Należy bezwzględnie chronić te miejsca od wiatru szczególnie szyję i skroń czapka i szalik obiwiązkowe w szczególności jesień i wiosna kiedy wydaje nam się że jest ciepło i się szczególnie nie chronimy, a chłodny wiatr potrafi zrobić swoje.

- jak już dopuścimy do zapalenia i mamy ataki żeby je wyleczyć ciągle ogrzewamy miejsce zawiania nie ochładzamy postępujemy jak z zawianiem ucha.

- ataki - jak je powstrzymać ? Z moich obserwacji wynika że atak spowodowany jest spadkiem ciśnienia. Dlatego pojawiają się w miarę regularnie np. Ataki miałm rano i wieczorem oraz przed południem kiedy przy moim trybie życia ciśnienie mocno spada. Jak już znalazłem przyczynę zacząłem walczyć z atakami - ku mojemu zaskoczeniu skutecznie.
Przerywałem 90% ataków a pozostałe 10% redukowałem o 2/3 w porównaniu do długości trwania i siły bólu w przypadku braku podjęcia działań zapobiegawczych.
- jak to się robi? przede wszystkim i jedynym sposobem jest najszybsze możliwe podniesienie ciśnienia. I tutaj najlepiej mają osoby nie pijące kawy. Ja na codzień nie pije kawy i wiedząc że jak tylko otworze oczy po obudzeniu zacznie się atak biegłem do kuchni i piłem podwójne espresso (nawet jak sie zaczynał atak po wypiciu kawy po chwili wszystko mijało. Dla tych co piją kawę polecam mix naprawdę mocna kawa x2 + ketanol strasznie podnosi ciśnienie. Problem pojawiał sie wieczorem ponieważ z uwagi na kawę z pewnością bym nie zasnął. Wiec sam stosowałem i polecam wszelkie techniki dla niskociśnieniowców np. Ja wykonywałem ćwiczenia, biegałem przed snem, w trakcie ataku wchodziłem do wanny i na zmianę stopy-nogi dłonie i ręce do ramion oblewałem wodą - lodowata i gorąca na zmianę tak zeby podnieść ciśnienie.

Jednym słowem znajdźcie sposoby na maksymalne podniesienie Ciśnienia (polecam np rozmowę z żoną:)) Należy Unikać wszystkiego co je obniża tj gorących kąpieli, alkoholu, itd..

Na koniec: walczyłem i szukałem sposobu przez kilkanaście lat mam nadzieje i tego wszystkim życzę ze sie nie mylę i u was będzie podobnie tzn moja teoria sie sprawdzi a wy będziecie mogli cieszyć sie życiem a nie czekać ze strachem od ataku do ataku
beata
Nowicjusz
Posty: 66
Rejestracja: 09 paź 2006, 14:08

Re: W końcu sukces

Post autor: beata »

no nie wiem .....chyba się z Tobą nie zgodzę , ponieważ ja jestem niskociśnieniowcem np 105/75 , a w trakcie ataku ciśnienie wzrasta mi zawsze znacznie 145/90 a nawet wyżej ....co ty na to?
Awatar użytkownika
narcissus
Zainteresowany
Posty: 235
Rejestracja: 23 lis 2015, 15:29

Re: W końcu sukces

Post autor: narcissus »

Naprawdę dość długo mobilizowałem się, jednak nie potrafię tego skomentować. Nie potrafię. Pozostaje nadzieja, że wiesz, co piszesz. Więc trzymaj się tego i nie daj się przewiać. Nie no ja wymiękłem, wobec takiej siły argumentów i statystyk. Nie odważę się już dodać nic więcej. Słabo mi...
ODPOWIEDZ