Strona 1 z 1

Nasze odczucia z klasterem w te "ZŁE DNI",tygodnie

: 12 maja 2008, 11:34
autor: nadzieja
Nasze odczucia z klasterem w te "ZŁE DNI" ,tygodnie...
czyli nasze doły i dołki...oraz to co nas irytuje...
wczoraj był jeden z moich okropnych klasterowych dni..."bezlitosny wariat" szalał...kiedy dawał mi chwile przerwy wchodziłam na forum i odczułam wielką potrzebę wyżalenie się...wyrzucenia z siebie tego co czuje,co mnie tak załamuje,a jednoczesnie doprowadza do szału...
i nie wiedziałam,gdzie to dokładnie umieścić...
a po przestudiowaniu tego forum zauważyłam,ze każdy czasem żali się w różnych wątkach i otrzymuje zawsze wsparcie i pocieszenie ...
wpadłam,wiec na pomysł takiego wątku...
a każdy na pewno ma czasem tak wielką ochotę ponarzekać i wyrzucić "co mu lezy na wątrobie" albo dokładnie CO MU SIEDZI W GŁOWIE...
pewnie i ja i wy zauważymy w tych wypowiedziach to,co źle wpływa na psyche...

to będzie takie miejsce do podzielenia się naszym żalem,złością i bezradnością,która nas ogarnia...

i to nie oznaka słabości... tylko normalna reakcja,że jesteśmy LUDZCY i mamy uczucia... tylko himena takie coś by nie dołowało...
a naprawde często mamy DUŻO POWODÓW BY PONARZEKAĆ... a raz na ile MOŻNA ;d

ja używałam na klastera róznych określeń :
"wredny potwór szaleje..skończony brutal i wariat,że lubi tak męczyć ludzi.... " , brutal, sadysta,

widziałam wasze okreslenia "zły,bestia" ,ale" KLASTEREK" ...tego może w tym wątku nie używajmy...

moje wczorajsze odczucia...

"ale dziś jest totalny kanał...nienawidze tego klastera...a jeszcze jak trafiam na wasze wypowiedzi "klasterek" to mi sie mdło robi....
sama czasem używałam tego określenia...ale dzis myślę,że to IDIOTYZM MÓWIC TAK DO TAKIEGO POTWORA JAK KLASTER...on na to nie zasługuje...naiwnie chyba myślimy,że jak powiemy do niego grzecznie to się zlituje...A GUZIK, A NIE SIĘ ZLITUJE...on ma wszytsko gdzieś... "