Istnieje w Polsce tzw. Domowa Terapia Tlenowa w pełni refundowana przez NFZ. Jest to świadczenie odrębnie kontraktowane – umowę na takie świadczenia podpisują z NFZ zainteresowane świadczeniem takich usług Zespoły Opieki Zdrowotnej, Szpitale itd.
Oto odpowiedź rzecznika praw pacjenta na pytanie o tlenoterapię domową:
„Leczeniem tlenem w warunkach domowych może być objęty chory cierpiący na przewlekłą (nienowotworową) chorobę płuc, w okresie niewydolności oddychania. Kwalifikacji do tego rodzaju leczenia dokonuje lekarz specjalista, w oparciu o ocenę stanu zdrowia pacjenta oraz wyniki badań diagnostycznych: gazometrii krwi, morfologii, spirometrii, EKG, RTG klatki piersiowej.
Chory objęty takim leczeniem otoczony jest kompleksową opieką specjalistyczną (cykliczne badania lekarskie, pielęgniarskie, niezbędna diagnostyka) działającą w oparciu o szpitalny oddział chorób płuc lub chorób wewnętrznych.
W ramach tej procedury świadczeniodawca wypożycza pacjentowi (nieodpłatnie) koncentrator tlenu. Wykaz zakładów opieki zdrowotnej mających podpisaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia w rodzaju: tlenoterapia w warunkach domowych - można uzyskać w oddziale Funduszu, właściwym ze względu na miejsce pobytu pacjenta.
Podstawa prawna: załącznik nr 4 do Szczegółowych materiałów informacyjnych o przedmiocie postępowania w sprawie zawarcia umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w rodzaju: świadczenia odrębnie kontraktowane (Zarządzenie Prezesa NFZ nr 89/2005 z dn. 17 października 2005 r.)”
Krystyna Domańska
Rzecznik praw pacjenta Lubelskiego OW NFZ
źródło - Biuro Informacji i Komunikacji Społecznej
A jak to w praktyce wygląda? Ano niewesoło, pomijając już sam fakt, że tlenoterapia domowa oferuje z reguły koncentratory tlenu, a nie butle ze sprężonym tlenem jakich my chorzy na KBG potrzebujemy. Przykładowo w mieście około 750.000 tysięcznym jedynym miejscem świadczącym takie usługi jest oddział pulmonologii jednego szpitala, a i tam nie wszyscy chorzy mogą liczyć na sprzęt- czeka się aż chory zwolni koncentrator/umrze…?/, nierzadko czeka się 2 lata.
Co zrobić, aby móc korzystać z dobrodziejstwa tlenu, jego mocy zniesienia ataku klasterowego bólu głowy, czy jest szansa by mieć w domu tlen? Jest, ale musimy radzić sobie sami jak na razie.
Jak, gdzie… o tym w następnym poście

Dodane po 4 godzinach 30 minutach:
Tlen w Polsce część 2
Potrzebne:
-recepta na tlen medyczny lub zaświadczenie o konieczności terapii tlenowej od lekarza
-butla tlenowa ze sprężonym tlenem medycznym 10l
-reduktor do butli
-maska tlenowa
Ewentualnie
-butla tlenowa 2l /do wożenia ze sobą np. w samochodzie/
Mamy do wyboru zaopatrzenie się w sprzęt w specjalistycznych sklepach medycznych, także internetowych. Jednak trzeba się liczyć ze znacznymi kosztami. Całość wyniesie nas około 2 tyś.zł
Drugą możliwością jest szukanie na allegro, gratce, gdzie pojawiają się zarówno reduktory jak i butle.
Zaopatrując się we własną butlę, musimy mieć na względzie, że będziemy potrzebować punktu nabijania butli tlenem medycznym, więc i takiego należy szukać w okolicy naszego zamieszkania.
Trzecia możliwość zaopatrzenia się w tlen i według mnie najprostsza i najtańsza:
-O receptę, a najlepiej zaświadczenie o konieczności okresowej /przy klasterze epizodycznym/ lub stałej /przy klasterze chronicznym/ terapii tlenowej prosimy lekarza prowadzącego nas neurologa, ale można także swojego rodzinnego.
-Szukamy reduktora nadającego się do terapii tlenowej czyli redukującego ciśnienie w butlach, z których chory przyjmuje tlen-mocno redukującego. Może to być reduktor o stałym przepływie z regulacją. Dobrze gdy posiada podziałkę pokazującą przepływ tlenu w litrach.
UWAGA! Reduktory pokazują ciśnienie w barach i tu konieczność, aby wiedzieć czy aby nie za dużo tlenu wypływa /mój pierwszy polecony w specjalistycznej firmie miał taki przepływ, że mogłam się napompować

Reduktorów szukamy w sklepach ze sprzętem spawalniczym, firmach zajmujących się konserwacją takiego sprzętu itd.
Mnie reduktor kosztował około 70zł.
UWAGA! Absolutnie nie jest nam potrzebny stricte reduktor medyczny np. z nawilżaczem,
Ale jeśli chcemy dostaniemy taki za około 900zł w sklepach ze sprzętem medycznym. Jeśli nie kupimy od ręki, można tam zamówić.
-Maskę tlenową kupujemy już profesjonalną w punktach oferujących specjalistyczny sprzęt medyczny. Maska powinna mieć zastawki oddzielające wydychany tlen od pobieranego!!!
Taka gwarantuje nam największe z możliwych stężenie pobieranego tlenu. Ja używam resuscytatora-koszt około 135zł.
-Mając już to wszystko udajemy się z receptą/zaświadczeniem oraz dowodem osobistym do firmy oferującej butle z tlenem medycznym także ludziom prywatnym.
Firm takich na polskim rynku jest sporo i każdy bez problemu znajdzie w pobliżu miejsca zamieszkania jakąś. Ja korzystam z Firmy BOC, więc o niej napiszę.
Interesują nas Centra butlowe i ewentualnie sklepy spawalnicze tej firmy, bo można tam pytać o reduktor!!!
Zakładają nam konto stałe, wydają butlę- kaucja za 10litrową aluminiową wynosi 100zł, do tego doliczamy koszt tlenu brutto 31,09zł.
Do tego za każdy dzień płaci się dzierżawę w wysokości około 0,80 groszy za dzień.
Butla aluminiowa 10litrów ma 1,49 m3 tlenu
Teraz przechodzi się z butli stalowych na aluminiowe i w krakowskim BOC już stalowych nie wydają. Wcześniej kaucja za stalową butlę wynosiła 200zł. Miała pojemność 1,60 m3 tlenu.
W BOC można zaopatrzyć się również w małą butlę 2litrową.
UWAGA! Podczas ataków najlepiej mieć w domu dwie butle z tlenem, aby uniknąć sytuacji, gdy nagle kończy się tlen, a nas boli, a tu niedziela albo sobota po południu i nie ma gdzie wymienić butli.
Potem podłączamy reduktor, maskę i gotowe.
UWAGA! Należy jeśli nie posiadamy statywu/ ja nie mam do tej pory/, butlę bezpiecznie umiejscowić i zabezpieczyć przed np. przewróceniem. Pamiętajmy, że to gaz pod ciśnieniem!
Nie wolno dopuszczać do kontaktu z tłuszczem!
LINKI
http://www.boc.com.pl/naszeLokalizacje.php