Witajcie, pare dni nas na forum nie było.
No cóż, L4 na klasterka to mój mąż ma od 25.09.2007 do 31.12.2007 co dalej zobaczymy.
Po wizycie w Łodzi biegamy po lakarzach, a każdy z nich zaleca nowe badania i konsultacje u innego.
W końcu dr endokrynolog zająła sie piskiem w męża głowie. Teraz na czeka tomograf przysadki możgowej i szyji, badania audiometryczne słuchu. Bo jak na razie to ten pisk staje się coraz głośniejszy i Piotrek twierdzi, że to jest dla niego gorsze niz same ataki, bo jak cos to zastrzyk imi i po pól godzinie spokój, na dwójeccze boli. A pisk jest 24/ dobę, to tak jakby atak był non stop. Ma przez to straszna depresję i wszystkiego dość, źle słyszy, jest nerwowy..... totalnabeznadzieja.
Jak na razie w pracy dają mu spokój, ale życie okaże co będzie dalej. Jak narazie im więcej biegamy po lekarzach, gorzej sie czuje. Tylu lekarzy a efektów żadnych.
Dodane po 1 minutach:
Isoptin ma Piotrek przepisany 480 na dobę, ale będzie mógł go dopiero brać, jak kardiolog mu pozwoli, najpierw musi ponosić holtera i przejść badania.