Na początku zastrzegam, że nie jest to "jedyna słuszna" metoda. Ot tak po prostu chciałem się podzielić jak ja to robię, a każdy może sobie wyciągnąć coś dla siebie.
Oto zestaw jaki będzie nam potrzebny, czyli Imigran Inject w penie oraz mała strzykawka tzw. insulinówka.
Wyciągamy Imigran z futerału oraz strzykawkę z opakowania. Jeśli chodzi o "insulinówkę" to najlepiej nadaje się model z przedłużoną końcówką tłoczka (końcówka tłoczka wchodzi aż do końca zwężenia strzykawki). Będzie to widać na kolejnych zdjęciach. Po prostu przy takiej budowie tłoczka wstrzyknięta zostaje niemal cała zawartość strzykawki. Przy standardowej budowie tłoczka w wąskiej końcówce strzykawki (fragment na który mocowana jest igła) zawsze zostaje trochę cennego leku.
Wkręcamy rękojeść automatu...
wyciągamy jeden pen z Imigranem...
wyciągamy ampułkę z obudowy...
i mamy komplet gotowy do dalszych działań.
Teraz chyba najtrudniejsza manualnie część operacji. Bierzemy zużyte opakowanie od penów i zdejmujemy dolną część obudowy podważając listki z obu stron np. śrubokrętem. (Trzeba wcześniej zadbać o to i nie wyrzucać opakowania po iniekcji. Ale UWAGA! Aby opakowanie nadawało się do dalszej "obróbki", czyli zachowało sterylność, po wstrzyknięciu nie wolno wkładać z powrotem pena do opakowania!)
Po zdjęciu dolnej części obudowy widzimy dwie szare komór... końcówki, które nam się przydadzą w kolejnych operacjach.
Bierzemy pincetę i wyciągamy szary gumowy koreczek. (Lub po prostu stukamy kilka razy obudową w dłoń, aż gumowy koreczek sam wypadnie.)
Teraz koreczek zakładamy na igłę wcześniej wyciągniętej ampułki z Imigranem.
Dociskamy z wyczuciem... i już mamy uszczelnioną ampułkę. Po co uszczelniać? O tym później...
Teraz musimy zerwać naklejkę z ampułki aby później widzieć dokładnie ile Imigranu możemy odessać do "insulinówki". Najlepiej podważyć paznokciem miejsce gdzie naklejka zachodzi na siebie i odwinąć. Schodzi dość gładko.
Tak wygląda "goła" ampułka. Widzimy dokładnie ile jest Imigranu.
Teraz uzbrajamy "insulinówkę" w igłę i wkłuwamy się centralnie w korek ampułki, aż zobaczymy końcówkę igły po drugiej stronie korka Gumowa nakładka uszczelniająca wyjęta wcześniej z niebieskiej obudowy powoduje, że bezkarnie możemy z nawet dość dużą siłą wbijać igłę. Bez niej, zanim byśmy się przebili, tłoczek w ampułce dotarłby do końca, skutecznie usuwając bezcenny płyn.
Ooo właśnie tak powinniśmy się wbić:
Teraz, aby zaciągnąć Imigran do "insulinówki" musimy ściągnąć koreczek.
Zaciągamy tłoczkiem Imigran do "insulinówki" patrząc uważnie na poziom leku w ampułce. Z łatwością można ocenić "na oko" kiedy połowa ubędzie. Jeśli przeholowaliśmy, możemy "oddać" trochę z powrotem. Uwaga! Mimo iż "insulinówka" ma podziałkę nie sugerujemy się nią tylko pobieramy Imigran "na oko" patrząc na ampułkę. Po prostu to jest dokładniejsza metoda. W strzykawce musielibyśmy uwzględnić pojemność igły oraz końcówki na którą mocowana jest igła.
Teraz powoli wyciągamy "insulinówkę" z ampułki. Zaciągamy trochę powietrza, tak aby zawartość, która została w igle przelała się do komory strzykawki, a następnie ustawiamy strzykawkę pionowo igłą do góry i wciskając tłoczek usuwamy powietrze. Uwaga! W strzykawce podczas robienia iniekcji nie może być powietrza! (Jeden mały "bąbelek" nie przeszkadza bo nawet w oryginalnych ampułkach często się zdarza, ale generalnie powietrze należy całkowicie usunąć!)
Na tak przygotowaną strzykawkę, a dokładnie na igłę, zakładamy wcześniej używany koreczek.
Tak założony koreczek jest doskonałym uszczelnieniem i jednocześnie zapewnia sterylne warunki dla zawartości strzykawki. Zabezpiecza również przed utratą leku w momencie przypadkowego naciśnięcia tłoczka. Tak przygotowaną strzykawkę należy trzymać w ciemnym miejscu, np. etui z nieprzezroczystego materiału.
Teraz musimy zająć się jeszcze ampułką z drugą połową Imigranu. W celu pozbycia się nadmiaru powietrza bierzemy osłonę ochronną od igły "insulinówki" lub po prostu wykałaczkę i delikatnie popychamy nią tłoczek. Ampułkę trzymamy skierowaną igłą ku górze.
Skoro pozbyliśmy się już nadmiaru powietrza, możemy ampułkę włożyć z powrotem do pena i do niebieskiej obudowy.
Tym sposobem podzieliliśmy Imigran na dwie części. Jest to sposób uważam bardzo "higieniczny". Imigran praktycznie nie wędruje poza obręb wyjałowionych strzykawek, jest "przelewany" bezpośrednio z ampułki do strzykawki. Poza tym jedna "działka" zostaje w oryginalnym penie co też uważam jest zaletą, ponieważ zastrzyk robiony penem jest jakoś mniej stresujący
Metoda pozornie wydaje się dość skomplikowana, ale po 2-3 "próbach" i przyswojeniu sobie kolejności operacji, dzielenie idzie już bardzo sprawnie.
Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.