Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
No to wrócił... i przywalil prosto z 8.
Zaczynam walkę i pomiary swojej cierpliwości na Gada!
Choc i tak najdłuższą jak dotąd przerwę 4 tygodniową uważam za sukces.
Trzymajcie się Wszyscy komu już "wiosna" dokopuje.
Zaczynam walkę i pomiary swojej cierpliwości na Gada!
Choc i tak najdłuższą jak dotąd przerwę 4 tygodniową uważam za sukces.
Trzymajcie się Wszyscy komu już "wiosna" dokopuje.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Trzymaj się dzielnie! Może nie będzie tak źle.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
uuu Zosiu uuu
jak mi przykro
myślimy o Tobie, wytrwaj
jak mi przykro
myślimy o Tobie, wytrwaj
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Zawsze wraca. Jest wierny nam bardzo
Mnie tez nawiedził, choć akurat wiosna ma w moim przypadku mniejsze znaczenie.
Dużo, dużo sił życzę Ci Zosiu! /poczytałam troszkę postów, stąd zwracam się po imieniu/.
Mnie tez nawiedził, choć akurat wiosna ma w moim przypadku mniejsze znaczenie.
Dużo, dużo sił życzę Ci Zosiu! /poczytałam troszkę postów, stąd zwracam się po imieniu/.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Dzięki, jesteście Kochani trzymam kciuki za Was tez.
Daje rade, a pomiędzy mam nowy sposób na relaks.
Chyba odbija mi na starość bo kupiłam gitarę i zamierzam grać
Nadszedł czas, że nie samą pracą człowiek żyje!
Buziole!
Daje rade, a pomiędzy mam nowy sposób na relaks.
Chyba odbija mi na starość bo kupiłam gitarę i zamierzam grać
Nadszedł czas, że nie samą pracą człowiek żyje!
Buziole!
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
:urodziny:
czas po epizodzie jest czasem przed epizodem.............
gitara nie ulzy bolu przy ataku lecz, podbuduje w czasie miedzy atakami
bardzo fajna idea.
czas po epizodzie jest czasem przed epizodem.............
gitara nie ulzy bolu przy ataku lecz, podbuduje w czasie miedzy atakami
bardzo fajna idea.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Beata???Nie wierzę.... Cieszę się, że wróciłaś
Zosiu-powodzenia z gitarą!
Zosiu-powodzenia z gitarą!
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
gitara ? no i gites
jak się czasami spotkamy, to lubimy sobie długo w noc posiedzieć. przy ognisku.
z oprawą muzyczną, możemy siedzieć do rana
jak się czasami spotkamy, to lubimy sobie długo w noc posiedzieć. przy ognisku.
z oprawą muzyczną, możemy siedzieć do rana
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
To będziemy grać
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Hejka, wpadam tutaj wiedziona wdzięczną nazwą tematu.
Miałam 4 lata spokoju, można powiedzieć że 5 lat. Od 2016 do tej pory aż dopadło mnie w Niedzielę Palmową i trzyma do dziś. Ale! jest inaczej niż poprzednio. Wtedy miałam niemal po trzy ataki dzienno-nocne, niemalże punktualnie. Teraz mam atak wyłącznie po drzemce, nie ważne czy w dzień czy w nocy - w nocy budzi regularnie jakieś 2,5 godziny od momentu zaśnięcia. W ciągu dnia trzyma mnie taka powiedzmy jedynka w skali bólu, ból najchętniej usadawia się w lewej skroni lub lewej kości policzkowej. I tak siedzi i mędzi, niby można normalnie funkcjonować ale ten gad czai się zza węgła. Ale wiem że nie zaatakuje, chyba że tak jak pisałam wcześniej - zdrzemnę się.
Ratuję się Sumatriptanum. Powiedzcie mi, bo nie wiem - lekarz kazał brać lek zawsze doraźnie, co też czynię, wtedy wypada jedna tabletka na dobę, dzień w dzień - czy na dłuższą metę taka częstotliwość dawkowania nie odbije mi się czkawką? Lek biorę najczęsciej nocą, wcześniej muszę coś przegryźć bo inaczej żołądek zastrajkuje. Jak często wy aplikujecie tryptany, jak często można? Bo zaczynam się bać że taka "regularność" w moim przypadku może przynieść coś niedobrego... A Sumatriptanum pomaga, choć po przerwaniu bólu czuję się jakby serce miało mi stanąć, ciężar na klatce piersiowej i ból mięśni i stawów...
Jak to u Was jest?
Miałam 4 lata spokoju, można powiedzieć że 5 lat. Od 2016 do tej pory aż dopadło mnie w Niedzielę Palmową i trzyma do dziś. Ale! jest inaczej niż poprzednio. Wtedy miałam niemal po trzy ataki dzienno-nocne, niemalże punktualnie. Teraz mam atak wyłącznie po drzemce, nie ważne czy w dzień czy w nocy - w nocy budzi regularnie jakieś 2,5 godziny od momentu zaśnięcia. W ciągu dnia trzyma mnie taka powiedzmy jedynka w skali bólu, ból najchętniej usadawia się w lewej skroni lub lewej kości policzkowej. I tak siedzi i mędzi, niby można normalnie funkcjonować ale ten gad czai się zza węgła. Ale wiem że nie zaatakuje, chyba że tak jak pisałam wcześniej - zdrzemnę się.
Ratuję się Sumatriptanum. Powiedzcie mi, bo nie wiem - lekarz kazał brać lek zawsze doraźnie, co też czynię, wtedy wypada jedna tabletka na dobę, dzień w dzień - czy na dłuższą metę taka częstotliwość dawkowania nie odbije mi się czkawką? Lek biorę najczęsciej nocą, wcześniej muszę coś przegryźć bo inaczej żołądek zastrajkuje. Jak często wy aplikujecie tryptany, jak często można? Bo zaczynam się bać że taka "regularność" w moim przypadku może przynieść coś niedobrego... A Sumatriptanum pomaga, choć po przerwaniu bólu czuję się jakby serce miało mi stanąć, ciężar na klatce piersiowej i ból mięśni i stawów...
Jak to u Was jest?
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Hey. Może to zabrzmi lakonicznie , ale Klasterowiec z tryptanami nigdy nie przesadzi w sensie nie przedawkuje.
Ja w trakcie ataków biorę średnio dziennie ok. 20 mg w zastrzykach ( czyli 4 iniekcje ).
Nasz Przyjaciel Gnatek dochodził do ponad 100 mg , w zasadzie nie powinno go już być
Olek nawet nie liczy mg.
Dodatkowo doraźnie na noc rozpuszczam po językiem około 200mg rizatryptanu , i dotychczas żyję.
Pozdrawiam.
Ja w trakcie ataków biorę średnio dziennie ok. 20 mg w zastrzykach ( czyli 4 iniekcje ).
Nasz Przyjaciel Gnatek dochodził do ponad 100 mg , w zasadzie nie powinno go już być
Olek nawet nie liczy mg.
Dodatkowo doraźnie na noc rozpuszczam po językiem około 200mg rizatryptanu , i dotychczas żyję.
Pozdrawiam.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Dziękuję Piter, brzmi to naprawdę pocieszająco. Bo już zaczynałam się martwić, mając na uwadze to że co noc wlewam w siebie szklanke wody popijając tryptan. Ale dzięki temu jakoś trzymam się w pionie. Gdyby tak to dziennie ćmienie przeszło, to już byłabym wesoła. Ale kiedyś minie. Musi.piter pisze: ↑20 kwie 2021, 11:37 Hey. Może to zabrzmi lakonicznie , ale Klasterowiec z tryptanami nigdy nie przesadzi w sensie nie przedawkuje.
Ja w trakcie ataków biorę średnio dziennie ok. 20 mg w zastrzykach ( czyli 4 iniekcje ).
Nasz Przyjaciel Gnatek dochodził do ponad 100 mg , w zasadzie nie powinno go już być
Olek nawet nie liczy mg.
Dodatkowo doraźnie na noc rozpuszczam po językiem około 200mg rizatryptanu , i dotychczas żyję.
Pozdrawiam.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Lekarz który mnie prowadzi przepisał mi 100 mg w jednej dawce, stąd moje pytanie. Stwierdził że w klastera trzeba walnąć od razu z grubej rury.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Czesc Yeti,
szkoda ze lekarz dal tobie 100 mg Sumatryptanu w tabletkach
to cie cmi i meczy. Dlaczego nie przepisal tobie zastrzykow.
W kontakt z lekarzem i popytaj dokladniej, co by bylo mozliwe
aby toba tak nie chwialo caly dzien. Pomoc i ulge juz masz to jest dobry krok
Pozdrawiam
olek
szkoda ze lekarz dal tobie 100 mg Sumatryptanu w tabletkach
to cie cmi i meczy. Dlaczego nie przepisal tobie zastrzykow.
W kontakt z lekarzem i popytaj dokladniej, co by bylo mozliwe
aby toba tak nie chwialo caly dzien. Pomoc i ulge juz masz to jest dobry krok
Pozdrawiam
olek
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Powiem Ci Olku że tę setkę biorę na noc, w sensie klaster się "przestawił" i łapie mnie niemal zaraz przed snem, więc biorę działkę, odczekam kilka minut, atak zostaje przerwany a ja zasypiam byle jak najprędzej bo potem zaczyna mną poniewierać: pieczenie języka, niemoc w mięśniach i stawach, ciężar odczuwany na klatce piersiowej i wrażenie bycia na haju. Rano budzę się w miarę ogarnięta natomiast mam wrażenie jakby na moją głowę ktoś nasunął obręcz i tak mnie ściskał cały dzień. I nie bardzo wiem co z tym zrobić... Nie jest to mega uciążliwe ale czuję się trochę jakby ktoś mnie kopnął w głowę. Bogu dziękuję za to że mam pracę zdalną i nie muszę nieprzytomna pomykać rano do pracy.Olek pisze: ↑21 kwie 2021, 00:00 Czesc Yeti,
szkoda ze lekarz dal tobie 100 mg Sumatryptanu w tabletkach
to cie cmi i meczy. Dlaczego nie przepisal tobie zastrzykow.
W kontakt z lekarzem i popytaj dokladniej, co by bylo mozliwe
aby toba tak nie chwialo caly dzien. Pomoc i ulge juz masz to jest dobry krok
Pozdrawiam
olek
Jesteście wspaniali. Wszyscy. Bez wyjątku.
Re: Epizodyczny,a chroniczny klasterowy ból głowy
Czesc,
sa tez lagodniejsze tryptany, i profilaktyki tez za bardzo nie dal
lecz przy twojim epizodzie moze byc ze sie zbliza do konca.
Wszystko bedzie dobrze, przetrwaj i sie nie podawaj.
Pozdrawiam
olek
sa tez lagodniejsze tryptany, i profilaktyki tez za bardzo nie dal
lecz przy twojim epizodzie moze byc ze sie zbliza do konca.
Wszystko bedzie dobrze, przetrwaj i sie nie podawaj.
Pozdrawiam
olek