Na codzień nie wypowiadam sie na forach ale z uwagi na fakt że znam ten ból od 15 lat, zrobię to po raz drugi by uściślić swoją pierwszą wypowiedz z przed kilku lat. Od 3 lat nie mam ataków oprócz jednego miesiąca trochę na własne życzenie żeby sprawdzić czy moje obserwacje się potwierdzą. Jak to zrobiłem.
- co powoduje nawrót choroby - byłem przekonany że to zimno ale okazuje się że jest to przewianie. Uważam że nasze bóle to nic innego jak przewianie (podobne do przewiania i zapalenia ucha) i zapalenie żyły która ciągnie się od karku przez szyję i policzek, skroń I czoło.
Należy bezwzględnie chronić te miejsca od wiatru szczególnie szyję i skroń czapka i szalik obiwiązkowe w szczególności jesień i wiosna kiedy wydaje nam się że jest ciepło i się szczególnie nie chronimy, a chłodny wiatr potrafi zrobić swoje.
- jak już dopuścimy do zapalenia i mamy ataki żeby je wyleczyć ciągle ogrzewamy miejsce zawiania nie ochładzamy postępujemy jak z zawianiem ucha.
- ataki - jak je powstrzymać ? Z moich obserwacji wynika że atak spowodowany jest spadkiem ciśnienia. Dlatego pojawiają się w miarę regularnie np. Ataki miałm rano i wieczorem oraz przed południem kiedy przy moim trybie życia ciśnienie mocno spada. Jak już znalazłem przyczynę zacząłem walczyć z atakami - ku mojemu zaskoczeniu skutecznie.
Przerywałem 90% ataków a pozostałe 10% redukowałem o 2/3 w porównaniu do długości trwania i siły bólu w przypadku braku podjęcia działań zapobiegawczych.
- jak to się robi? przede wszystkim i jedynym sposobem jest najszybsze możliwe podniesienie ciśnienia. I tutaj najlepiej mają osoby nie pijące kawy. Ja na codzień nie pije kawy i wiedząc że jak tylko otworze oczy po obudzeniu zacznie się atak biegłem do kuchni i piłem podwójne espresso (nawet jak sie zaczynał atak po wypiciu kawy po chwili wszystko mijało. Dla tych co piją kawę polecam mix naprawdę mocna kawa x2 + ketanol strasznie podnosi ciśnienie. Problem pojawiał sie wieczorem ponieważ z uwagi na kawę z pewnością bym nie zasnął. Wiec sam stosowałem i polecam wszelkie techniki dla niskociśnieniowców np. Ja wykonywałem ćwiczenia, biegałem przed snem, w trakcie ataku wchodziłem do wanny i na zmianę stopy-nogi dłonie i ręce do ramion oblewałem wodą - lodowata i gorąca na zmianę tak zeby podnieść ciśnienie.
Jednym słowem znajdźcie sposoby na maksymalne podniesienie Ciśnienia (polecam np rozmowę z żoną:)) Należy Unikać wszystkiego co je obniża tj gorących kąpieli, alkoholu, itd..
Na koniec: walczyłem i szukałem sposobu przez kilkanaście lat mam nadzieje i tego wszystkim życzę ze sie nie mylę i u was będzie podobnie tzn moja teoria sie sprawdzi a wy będziecie mogli cieszyć sie życiem a nie czekać ze strachem od ataku do ataku
Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.
W końcu
Re: W końcu
Kawa (gdzieś to już pisałem) rzeczywiście potrafi zredukować czas trwania ataku przy samej jego końcówce i przynieść ulgę. Zakładając oczywiście, że to atak o niewielkim stosunkowo natężeniu. Nie wiem jak ma się to do ciśnienia, ale wydaje się, że jego podniesienie może wręcz ból wzmóc. Alkohol w okresie niebólowym, stosowany w odpowiednio wysokiej dawce w jakiś sposób wydłuża remisję. Do czasu oczywiście. Tyle z mojego doświadczenia.
Re: W końcu
Zgadzam się, podniesienie ciśnienia dużo daje