CHOROBA CYWILIZACYJNA
: 16 lip 2008, 22:17
Pewnie wszyscy zauważyli , że z dnia na dzień jest nas coraz więcej.
Teoria , że KBG jest tylko chorobą męską i to zaczynającą się między 20 a 40 rokiem życia też powoli traci na słuszności . Mamy chorujące kobiety i zaczynają pojawiać się dzieci .
Zauważyłam , że nie ma tygodnia aby się ktoś nie zarejestrował , a ilu jest takich którzy nie mają dostępu do internetu, do pożądnego neurologa który przy pierwszej wizycie rozpozna książkowe objawy KBG i człowiek nie będzie musiał cierpić latami i zastanawiać się czy to już koniec , bo boli a nikt nie jest w stanie pomóc.
Może nikt nie wie skąd to się bierze , jaką ma przyczynę , ale napewno chorych , cierpiących przybywa i to w zastraszającym tępie .
Zastanawiam się czy to nie jest czasem nowy rodzaj "Choroby cywilizacyjnej" i może rozwiązanie zagadki jej pojawiania się jest takie proste i oczywiste , że naukowcy widzą je ale nie wiedzą , że to akurat to.
To tylko takie moje przemyślenia, bo jak człowiek napatrzy się na czyjeś cierpienie to zaczyna sam zastanawiać się nad tym "Co to jest ?" i Jak ulżyć w tym potwornym bólu?" Bólu , który paraliżuje chorego i jego rodzinę.
Nie wiem , czy to nie jest temat do zastanowienia.
Teoria , że KBG jest tylko chorobą męską i to zaczynającą się między 20 a 40 rokiem życia też powoli traci na słuszności . Mamy chorujące kobiety i zaczynają pojawiać się dzieci .
Zauważyłam , że nie ma tygodnia aby się ktoś nie zarejestrował , a ilu jest takich którzy nie mają dostępu do internetu, do pożądnego neurologa który przy pierwszej wizycie rozpozna książkowe objawy KBG i człowiek nie będzie musiał cierpić latami i zastanawiać się czy to już koniec , bo boli a nikt nie jest w stanie pomóc.
Może nikt nie wie skąd to się bierze , jaką ma przyczynę , ale napewno chorych , cierpiących przybywa i to w zastraszającym tępie .
Zastanawiam się czy to nie jest czasem nowy rodzaj "Choroby cywilizacyjnej" i może rozwiązanie zagadki jej pojawiania się jest takie proste i oczywiste , że naukowcy widzą je ale nie wiedzą , że to akurat to.
To tylko takie moje przemyślenia, bo jak człowiek napatrzy się na czyjeś cierpienie to zaczyna sam zastanawiać się nad tym "Co to jest ?" i Jak ulżyć w tym potwornym bólu?" Bólu , który paraliżuje chorego i jego rodzinę.
Nie wiem , czy to nie jest temat do zastanowienia.