Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.

po bólu - deprecha ?

Masz propozycje, chcesz coś ogłosić, nie wiesz gdzie umieścić post, pisz tutaj.
Awatar użytkownika
herman
Przewodnik
Posty: 547
Rejestracja: 01 sty 2010, 19:16

po bólu - deprecha ?

Post autor: herman »

jak radzicie sobie z czasem po ataku/atakach ?
ja mam strasznego doła. muzyka przynosi mi wtedy ukojenie. czasem trochę naciągam texty ale niektóre tak pasują do sytuacji, że aż niemożliwie.
wałkuję dzisiaj na okrągło kapelę coma. polecam utwór "leszek żukowski". teledysk na: http://www.youtube.com/watch?v=B8yz5la6 ... r_embedded
prezentuję text:

[b]CZASAMI WOLĘ BYĆ ZUPEŁNIE SAM
NIEZDARNIE TAŃCZYĆ NA GRANICY ZŁA
I NAWET STOCZYĆ SIĘ NA SAMO DNO
CZASAMI WOLĘ TO NIŻ CZUŁOŚĆ WASZYCH OBCYCH RĄK[/b]
POSIADAM WIARĘ W NIEMOŻLIWĄ MOC
POTRAFIĘ JEŚLI CHCĘ ROZŚWIETLIĆ MROK
MOGĘ PORUSZYĆ WAS NA KILKA CHWIL
[b]TYLKO ZROZUMCIE KIEDY ZECHCĘ ZNOWU Z SOBĄ BYĆ[/b]

NA PEWNO CZUŁEŚ KIEDYŚ WIELKI STRACH
ŻE OTO MIJA TWÓJ NAJLEPSZY CZAS
BEZRADNOŚĆ ZNIOSŁA CIĘ NA DRUGI PLAN
CZEKANIE SPRAWIA ŻE GORZKNIEJE CAŁA SŁODYCZ W NAS
OGROMNY ZGRZYT ZNIECZULA NAS NA SZEPT
TAK TRUDNO ZNALEŹĆ DROGĘ W [b] CIEPŁY SEN[/b]
SŁOWA ZLEWAJĄ SIĘ W FAŁSZYWY TON
[b]GDY NADWRAŻLIWOŚĆ JEST JAK BILET W JEDNĄ STRONĘ STĄD[/b]
OKŁAMALI MNIE Z NADZIEJĄ ŻE
UWIERZYŁEM I PRZESTANĘ CHCIEĆ
[b]MUSZĘ LECZYĆ SIĘ NA BÓL I STRACH
GDZIE JEST CZŁOWIEK KTÓRY Z SIEBIE SAM POKAŻE MI JAK
KTO POKAŻE MI JAK ?[/b]

CZASAMI WOLĘ BYĆ ZUPEŁNIE SAM
NIEZDARNIE TAŃCZYĆ NA GRANICY ZŁA
I NAWET STOCZYĆ SIĘ NA SAMO DNO
CZASAMI WOLĘ TO NIŻ CZUŁOŚĆ WASZYCH OBCYCH RĄK
POSIADAM WIARĘ W NIEMOŻLIWĄ MOC
POTRAFIĘ JEŚLI CHCĘ ROZŚWIETLIĆ MROK
MOGĘ PORUSZYĆ WAS NA KILKA CHWIL
TYLKO ZROZUMCIE KIEDY ZECHCĘ ZNOWU Z SOBĄ BYĆ
ZNOWU Z SOBĄ BYĆ...

NA PEWNO CZUŁEŚ KIEDYŚ WIELKI STRACH
ŻE OTO MIJA TWÓJ NAJLEPSZY CZAS
BEZRADNOŚĆ ZNIOSŁA CIĘ NA DRUGI PLAN
CZEKANIE SPRAWIA ŻE GORZKNIEJE CAŁA SŁODYCZ W NAS
OGROMNY ZGRZYT ZNIECZULA NAS NA SZEPT
TAK TRUDNO ZNALEŹĆ DROGĘ W CIEPŁY SEN
SŁOWA ZLEWAJĄ SIĘ W FAŁSZYWY TON
GDY NADWRAŻLIWOŚĆ JEST JAK BILET
W JEDNĄ STRONĘ STĄD

NICZEGO NIE BĘDZIE ŻAL...

I fragmenty innych utworów jak trujące rośliny:
(...)"Łąki u schyłku lata, łąki wyciskałem z nich sok
I kolory oleiste, sezonowe zło
Natarczywa na wskroś, nieznośna siła z jaką płynie
Z jaką ciśnie się przeze mnie mrok
Jeszcze więcej znam, jeszcze więcej ich znam
Zatruwają, lecz odbierają czas (...)

Dalej i dalej na paraboli czasu
Wznoszę się, aby za chwilę upaść na dno
Z roślin trujących bukietem idę w garści
Wszystko najlepsze co mogło być przepadło
Jeśli to tylko nieznośne poplątanie
Jeśli to tylko chwilowa zapaść woli
Jutro spróbowałbym cię przeprosić ładnie
Jutro przyrzeknę ci wszystko wynagrodzić
Niebezpieczne i ciemne moje wędrówki po piekle, tak
Splątane drogi przez noc, nie wydostanę się stąd
Chyba że ty, chyba że ty, chyba że podasz mi dłoń
Splątane drogi przez noc, nie wydostanę się stąd

Nim połknie mnie, nim połknie mnie noc
Nim połknie mnie zła noc "

sorry ale muszę się gdzieś wyzewnętrznić i wylać trochę tej żółci.
Awatar użytkownika
nadzieja
Przewodnik
Posty: 518
Rejestracja: 05 maja 2008, 12:07

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: nadzieja »

spoko, my wszyscy to rozumiemy, każdy pokolei co jakiś czas marudzi itd a to naprawde pomaga jak masz tyle ludzi,ktorzy naprawde rozumieją jak głowę Ci rozwala a nie dają tekst "nie przesadzaj, węxmiesz tabletke i bedzie ok" trzeba to z siebie wyrzucać...
w ktorymś wątku kiedyś juz rozmawialiśmy o stanach depresyjnych...
choc szczerze ja po ataku byłam bardzo szczęśliwa i próbowałam wracac do normlanego zycia,ale problem byl w tym,że jeden atak był, potem zaraz przychodził drugi i tak 18 msc,wiec godzina do pięciu na dobę przy 5 w skali bólu nie rekompensowała częśto 12-18 godzin piekła na dobę... największe doły miałam w trakcie 9 i 10, wtedy myśli się wiadomo o czym...
później jak ataki były rzadziej łatwiej sobie radziłam, choc zawsze jest lęk czy to nie wróci,albo nie bedzie tak xle jak było... trzeba się starać o tym tyle nie myśleć, wyrzucać z siebie emocje i GADAĆ:) zauważyłam,ze piszesz bardzo dużo w róznych tematach to dobrze, podziwiam Cię,bo też długo chorujesz...
powodzenia i nie poddawaj się... a jak chcesz mozesz i wyzywać, zwykle my lepsi nie jestesmy:D
mnie pomogło jak trafiłam na to forum. niestety dop[iero w 16 miesiącu choroby...żałuje,ze tak późno...wtedy ile byłoby mi łatwiej... ale cóż lepiej,ze późno niż wcale:D
Awatar użytkownika
herman
Przewodnik
Posty: 547
Rejestracja: 01 sty 2010, 19:16

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: herman »

właśnie prawdopodobnie stąd te doły, że jestem już zmęczony po kolejnej nocy, a mam świadomość, że to jeszcze nie koniec i jeden Bóg wie który poziom dostanę w następnym prezencie od wszystkich diabłów.
Awatar użytkownika
nadzieja
Przewodnik
Posty: 518
Rejestracja: 05 maja 2008, 12:07

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: nadzieja »

dokładnie, najgorsze jest to, gdy epizod trwa długo, nie ma się na nic siły i ciagle czekasz co będzie dalej...
ale pamietaj KIEDYŚ MUSI PRZESTAĆ. 3maj się;)
Awatar użytkownika
januszx64
Zainteresowany
Posty: 147
Rejestracja: 02 mar 2009, 14:48

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: januszx64 »

ja po bólu czuję się tak (ale to zrozumieją chyba tylko faceci ) jak po kopie w genitalia , ból odchodzi stan błogości czuję się świetnie tylko tak potrafię to opisać ale ten stan pewno wywołują chyba leki które biorę
Awatar użytkownika
herman
Przewodnik
Posty: 547
Rejestracja: 01 sty 2010, 19:16

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: herman »

tak się czuję przy pojedynczych epizodach ale kiedy ataki trwają dłużej (dłużej niż 2 tygodnie) i są częstsze niż 2 na dobę, po którymś stwierdzam, że czuję się podle. czuję się sponiewierany, upodlony samym faktem, że ktoś inny musiał na to patrzeć i tym, że zrobił bym rzeczy, o które by mnie nikt nie podejrzewał żeby tylko ulżyć sobie. do tego dochodzi poczucie bezsilności i dołek gotowy. fajny przepis na depresję co ?
Awatar użytkownika
narcissus
Zainteresowany
Posty: 235
Rejestracja: 23 lis 2015, 15:29

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: narcissus »

Po ataku zawsze wchodzi euforia. Nie ma osoby, która mogłaby zaprzeczyć. Jest? Obudzić się o godzinie bliżej nieokreślonej i stwierdzić, że nakładki nie będzie, kiedy budzimy się z samopoczuciem porównywalnym do tego, kiedy dane było nam w końcu paść i zasnąć. Uśmiech głupkowaty sam ładuje się na ryło. Po czym na drugi boczek, choć w bólu jeszcze, lecz z błogą świadomością, że możemy sobie pozwolić wciąż na ten luksus. Jednak w analogicznej sytuacji pozwólmy sobie na podstępną chwilę refleksji nad swoim położeniem, sytuacją i diabli biorą całą naszą euforię, a w jej miejsce wkręci się nam coś przeciwnego. Osamotnienie, niezrozumienie przede wszystkim, wyczerpanie. A tu walczyć trzeba dalej. Znów. Zadając sobie retoryczne pytanie czy ktoś z naszego otoczenia jeszcze tak ma? Oj, dobitka. Jednak ostatecznie te kilka minut na spanie pożytkujemy właściwie, wiedząc, że i tak "trzeba spać, żeby rano do roboty wstać..." I tym jakże optymistycznym akcentem pozwolę zakończyć sobie swój wywód odnośnie.

PS. Niezrozumienie naprawdę potrafi dobić. Nie oszukujmy się.
katja
Nowka
Posty: 5
Rejestracja: 29 sie 2017, 16:49

Re: po bólu - deprecha ?

Post autor: katja »

tak to prawda, zawsze jest euforia
ODPOWIEDZ