Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.
Kawaly, Angegdotki ...............itp
Kawaly, Angegdotki ...............itp
Na poprawienie HUMORU...
Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę Niemiec.
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Niemiec.
- No tak.
- Bo my w Germanii jemy tylko środek skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na herbatniki i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Niemiec, żując swoją gumę.
Polak nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Niemiec.
- No, tak.
- Bo my w Niemczech jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski - mówi i dalej żuje gumę.
- A seks w Germanii uprawiacie? - pyta Polak.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do Niemiec.
Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę Niemiec.
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta Niemiec.
- No tak.
- Bo my w Germanii jemy tylko środek skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na herbatniki i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Niemiec, żując swoją gumę.
Polak nic.
- A marmoladę jecie? - pyta dalej Niemiec.
- No, tak.
- Bo my w Niemczech jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski - mówi i dalej żuje gumę.
- A seks w Germanii uprawiacie? - pyta Polak.
- No oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do Niemiec.
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA- butelka whiskey i cały dzień na rybach
- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach
- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni.
- USA- butelka whiskey i cały dzień na rybach
- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach
- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni.
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
recykling wymiata
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Ha,ha,ha,super!
Niestety nie tylko emeryci czas spędzają w przychodni
Niestety nie tylko emeryci czas spędzają w przychodni
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna, nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy:
- Jezus Maryja, to mąż!!!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili, absolutnej ciszy wychodzi z pod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Ehhhh, kochana żono, oboje mamy zszargane nerwy...
- Jezus Maryja, to mąż!!!
Mężczyzna nie zwlekając wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili, absolutnej ciszy wychodzi z pod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi:
- Ehhhh, kochana żono, oboje mamy zszargane nerwy...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Lisica przygotowała się na bal i idzie przez las. Nagle słyszy w krzakach: "Ko ko ko!".
Ruszyło ją to, ale jest ładnie ubrana, więc idzie dalej. A tu znowu słychać: "Ko ko ko!".
Znowu ją to ruszyło, ale idzie dalej. I znowu słychać: "Ko ko ko!". Wreszcie nie wytrzymała, hop w krzaki, zakotłowało się przez chwilę.
Za parę minut wychodzi z krzaków wilk, zasuwa rozporek i mówi:
- Jak dobrze znać języki obce...
Ruszyło ją to, ale jest ładnie ubrana, więc idzie dalej. A tu znowu słychać: "Ko ko ko!".
Znowu ją to ruszyło, ale idzie dalej. I znowu słychać: "Ko ko ko!". Wreszcie nie wytrzymała, hop w krzaki, zakotłowało się przez chwilę.
Za parę minut wychodzi z krzaków wilk, zasuwa rozporek i mówi:
- Jak dobrze znać języki obce...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Robert Korzeniowski zauważył w sklepie nową markę prezerwatyw
"Kondomy olimpijskie". Zaintrygowany, postanowił je kupić. Po powrocie do domu
powiadamia żonę o zakupie.
- "Kondomy olimpijskie"? I czym różnią się od zwykłych? - pyta
połowica.
- Są w trzech kolorach: złotym, srebrnym i brązowym. Jak medale
olimpijskie.
- I jaki kolor założysz dziś w nocy?
- Złoty, naturalnie - oświadcza dumnie Korzeniowski
- Naprawdę? A nie mógłbyś założyć srebrnego? Przynajmniej raz
doszedłbyś
jako drugi...
"Kondomy olimpijskie". Zaintrygowany, postanowił je kupić. Po powrocie do domu
powiadamia żonę o zakupie.
- "Kondomy olimpijskie"? I czym różnią się od zwykłych? - pyta
połowica.
- Są w trzech kolorach: złotym, srebrnym i brązowym. Jak medale
olimpijskie.
- I jaki kolor założysz dziś w nocy?
- Złoty, naturalnie - oświadcza dumnie Korzeniowski
- Naprawdę? A nie mógłbyś założyć srebrnego? Przynajmniej raz
doszedłbyś
jako drugi...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta:
- Tato, a co to jest ?
- To są prezerwatywy, synu - odrzekł ojciec.
- A po co one są ? - Kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki ? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 ? - pyta synek
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 ? - kontynuuje malec.
- Hmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn.
Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
- Tato, a co to jest ?
- To są prezerwatywy, synu - odrzekł ojciec.
- A po co one są ? - Kontynuuje malec.
- Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki ? - nie daje za wygraną chłopczyk.
- Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedzielę.
- Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 ? - pyta synek
- Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę - odpowiedział ojciec.
- Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 ? - kontynuuje malec.
- Hmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn.
Raz w... styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Ocean. Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka:
— Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...
— Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie boli głowa...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Dwaj Rosjanie jadą pociągiem transsyberyjskim. Wyszli na korytarz
zapalić. Wywiązuje się rozmowa.
- Nu, zdrastwuj. Kuda jediesz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- Nu, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu...
... i spokojnie palą dalej, patrząc w zamyśleniu przez okno. Po
pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie.
- Wot, tiochnika!
zapalić. Wywiązuje się rozmowa.
- Nu, zdrastwuj. Kuda jediesz?
- Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk.
- Nu, charaszo. A ja jedu iz Nowosybirska w Maskwu...
... i spokojnie palą dalej, patrząc w zamyśleniu przez okno. Po
pewnej chwili jeden z nich mówi z zachwytem w głosie.
- Wot, tiochnika!
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła cala sytuacje i uzyskała obietnice, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął sie losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy.
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
Siostra Małgorzata przez pomyłkę trafiła do piekła. Przerażona dzwoni do świętego Piotra i mówi:
- Tu siostra Małgorzata! Popełniono straszny błąd!
Wyjaśniła cala sytuacje i uzyskała obietnice, że pomyłka szybko zostanie naprawiona. Niestety, święty Piotr w natłoku obowiązków najwyraźniej o niej zapomniał. Następnego dnia siostra Małgorzata znów dzwoni:
- Proszę, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecność obowiązkowa...
Święty Piotr przejął sie losem siostry Małgorzaty i obiecał jak najszybciej sprawę załatwić. Niestety, zapomniał i tym razem. Przypomniał sobie dopiero nazajutrz, gdy usłyszał dzwonek telefonu. Z drżącym sercem podnosi słuchawkę i słyszy:
- Cześć Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie głowy.
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość zapytał dyrektora
jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać
zamknięty w zakładzie czy nie.
Dyrektor odpowiedział: 'Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie
łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo
jest większe niż łyżeczka czy kubek.
Nie - powiedział dyrektor - normalna osoba pociągnęłaby za korek.
Chce pan pokój z widokiem czy bez??
jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać
zamknięty w zakładzie czy nie.
Dyrektor odpowiedział: 'Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie
łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo
jest większe niż łyżeczka czy kubek.
Nie - powiedział dyrektor - normalna osoba pociągnęłaby za korek.
Chce pan pokój z widokiem czy bez??
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
Żona Szkota mówi do męża:
— Co tak pstrykasz tym światłem, spać nie dajesz?!
— Książkę czytam, a strony można przewracać po ciemku.
— Co tak pstrykasz tym światłem, spać nie dajesz?!
— Książkę czytam, a strony można przewracać po ciemku.
Re: Kawaly, Angegdotki ...............itp
- Dlaczego Chuck Norris nie grał w "Titanicu"?
...
- bo by wszystkich uratował
Chuck jest jedynym gościem który zbudował model Ziemi z skali 1:1!
Chuck pewnego razu wpadł do lawy ... prawie się utopił ....
Chuck kiedy ćwiczy rankiem nie robi pompek ... on odpycha Ziemię
A tak wogóle to mamy dział "Po godzinach" - tam piszmy takie rzeczy - uprasza się modów o przeniesienie tego i kilku postów wyżej do tego działu
...
- bo by wszystkich uratował
Chuck jest jedynym gościem który zbudował model Ziemi z skali 1:1!
Chuck pewnego razu wpadł do lawy ... prawie się utopił ....
Chuck kiedy ćwiczy rankiem nie robi pompek ... on odpycha Ziemię
A tak wogóle to mamy dział "Po godzinach" - tam piszmy takie rzeczy - uprasza się modów o przeniesienie tego i kilku postów wyżej do tego działu