Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.

Przyjaciel w chorobie

Masz pytanie, zadaj je tutaj.
Awatar użytkownika
Piotr_
Nowicjusz
Posty: 33
Rejestracja: 05 kwie 2012, 09:18

Re: Przyjaciel w chorobie

Post autor: Piotr_ »

Hmm jeśli mam być szczery to obecność pupila chyba nie zawsze pomaga. Sam mam owczarka niemieckiego i podczas ataku jego obecność raczej mnie drażni niż pomaga. Oczywiście każdy z nas może mieć inne odczucia, ale osobiście wychodzę z założenia, że czworonogi mogą być pomocne w pewnej wąskiej grupie schorzeń np. zmiany skórne itp. Schorzenia neurologiczne to inna para kaloszy.

Pozdrawiam
Piotr :o
Awatar użytkownika
piter
Przewodnik
Posty: 686
Rejestracja: 12 lis 2006, 09:05

Re: Przyjaciel w chorobie

Post autor: piter »

Obecność psa może uśmierzyć :wink:
Są tacy , którym psy smakują np. w sosie koperkowym i cząbrem - w jaki sposób się " tym " uśmierzają nie wiem ale może i ma to jakiś sens .
Są tacy , którzy się uśmierzają smalcem np. z owczarków poniemieckich - w jaki sposób się " tym " uśmierzają nie wiem ale się domyślam , że smarują swoje zwiotczałe debilne ciało i przy zerowej empatii dla zwierząt jak i dla ludzi pewnie też ; nabywają hipochondrycznej wręcz pewności , że to coś im pomogło.
Są tacy , np. wschodni Timurowie i południowi Serbowie ; którzy przy ataku klastera powyżej 8/9 poziomu przykładają sobie do skroni Tosa Inu i czekają na efekt motyla - w jaki sposób ? np. przez utratę chorej części twarzy.
Są tacy , którzy po prostu psa głaskają w trakcie choroby i energię - energię pozytywną od nich przekuwają optymistycznie na chęć wyzdrowienia . Pies pewnie po tym cierpi , ale jest szczęśliwy , że pomógł panu/ni w swojej dobrej psiej wierze.
A ja mam kur...wa 2 papugi i co mam zrobić ? jak przy atakach tak drą dzioby że ........
Awatar użytkownika
sawbona
w Temacie
Posty: 254
Rejestracja: 13 gru 2006, 09:08

Re: Przyjaciel w chorobie

Post autor: sawbona »

Piter, uwielbiam Twoje poczucie humoru :)
Awatar użytkownika
herman
Przewodnik
Posty: 547
Rejestracja: 01 sty 2010, 19:16

Re: Przyjaciel w chorobie

Post autor: herman »

A mnie smaka narobił ... w sosie koperkowym z czombrem ...
Co do pomagania - Piter nie masz psa więc Cię klaster naparza. Zamień papugi na jednego bez kolczugi, on Ci bół uśmierzy ... po jego ataku będziesz nie żył ;)
No chyba, że Twoje papugi są z gatunku pterodaktyl :D
ODPOWIEDZ