Nie miałam jeszcze porannych kaszlów i zadyszek, jak winda nie chodzi to spokojnie do 6p. dochodzę, potem nogi trochę odmawiają współpracy. Jako takich odczuwalnych skutków palenia nie miałam więc motywacja zdrowotna słaba. Mówię, że jestem twarda jak stonka i kiedyś trzeba będzie mnie dobić
Lubiłam palić i nadal lubię
Jednak wielokrotnie, podczas zaciągania się dymkiem, myślałam o tym, że jest to najbardziej bezsensowny nałóg.
Popatrz, pijący mają przyjemnego rausza, ćpający odlotowego kopa, a palacz... zaspokaja tylko głód nikotynowy, płaci kupę kasy i pozostaje w otoczce wątpliwie przyjemnego zapachu. E-papieros zaspokaja mi ten głód, a i dymek jest (bezwonny)
, pieniądze pozostają prawie nieruszone.
Tak jak Krzyniu napisał, co roku wakacje w ładnym miejscu, za darmo. Albo wiele innych przyjemności.
W każdym razie na Hortona ani papieros, ani jego zamiennik u mnie nie mają wpływu.