Osoby, które zadeklarowały członkostwo w Stowarzyszeniu Chorych na Klasterowe Bóle Głowy, prosimy o opłacenie składki członkowskiej (60zł) za rok 2024.
Stowarzyszenie Chorych na Klasterowe Bóle Głowy
Bank PKO BP - Nr 93 1020 4391 0000 6102 0157 5935
Tytułem: składka członkowska 2024
Uwaga! Jeśli wpłacacie składkę w czyimś imieniu, z czyjegoś konta lub wpłacacie na poczcie, wpiszcie w tytule wpłaty imię i nazwisko osoby, której wpłata dotyczy.

Witajcie

Napisz parę słów o sobie.
Fredka
Nowka
Posty: 13
Rejestracja: 23 gru 2014, 10:51

Re: Witajcie

Post autor: Fredka »

Cześć.
Wracam po ponad 3 latach. Powrót klasterów.
A było tak fajnie. Myślałam, że przeszło i będę mieć spokój.
Zajęłam się swoim zdrowiem, rozpoczęłam terapię z psychologiem, niedawno wyciągnęłam rower z piwnicy i zaczęłam jeździć do pracy.
W czwartek przesadziłam i przeforsowałam się. W nocy obudził mnie ból brzucha, który mijał. I tak kilka razy w nocy. Bolało, budziłam się, zmieniałam pozycję i przechodziło. Myślałam, że to zakwasy. Rano doszły okropne nudności i potworny ból głowy. Z jednej strony - tej co klastery. Myślałam, że to zatrucie. Nie poszłam do pracy. Przespałam cały dzień i kolejną noc i pół kolejnego dnia. Wczoraj od południa jak wstałam pojawiło się znajome łaskotanie. Najpierw nieśmiało i delikatnie jakby sprawdzał czy pamiętam go. Po południu władował się kopniakiem w drzwi. Najpierw ciekło z nosa, oko łzawiło i pojawił się światłowstręt. Wieczorem pierwszy mocny intensywny atak kłucia. Minuta może półtorej. Popłakałam się. Intensywność w porównaniu z poprzednimi atakami mniejsza a jednak inaczej.
Dziś znów spałam pół dnia. W sumie to jedyny czas kiedy go nie ma. Nie budzi mnie ból. Godzinę temu wstałam. Jest. Delikatnie, czai się i łaskocze. Jest cały czas. Wszystko w domu przyciemnione. Monitory, ekrany telefonów, okna, nawet światło w lodówce zmniejszone. Nadal jest i chyba trochę posiedzi.
Przed chwilą pierwszy bardzo mocny atak. Dałam radę, ale znów łzy. Bezsilność.
Będę musiała odstawić rower. Taka tykająca bomba klasterowa raczej będzie stwarzać zagrożenie dla siebie i innych na drodze.
Tym razem jest inaczej.
Od początku tego roku pojawiało się delikatne, znajome ćmienie. Znałam je ale wypierałem je. Było co kilka dni. Łudziłam się, że to nie to.
Choć pamiętam, że z moim M. raz rozmawiałam i mówiłam, że chyba mi klastery zmalały bo coś się dzieje ale sama nie wiem.
Wcześniej kiedy się pojawiał rozkręcał się w 2-3 dni. Teraz jakby rozkręcał się od pół roku i boję się, że uderzy z większą siłą. Choć na razie nie jest źle.
I najgorsze jest to, że za miesiąc mamy wesele w rodzinie. I tak bardzo nie chcę powtórki sterydów. Po ostatnich bardzo przytyłam w krótkim czasie.
Ale dam radę.
Liliana
w Temacie
Posty: 390
Rejestracja: 29 gru 2014, 14:12

Re: Witajcie

Post autor: Liliana »

Witaj Fredka :)
Trzymam za Ciebie kciuki! A może się nie rozwinie, może tylko straszy?
Zdarzyło mi się tak kilka razy. Dlatego nie biorę Litu od pierwszych sygnałów. Czekam zazwyczaj tydzień, jeśli nie mija sięgam po Lit.
Jeśli nie próbowałaś, polecam. Na mnie działa skutecznie (remisje 3-5 lat :) ).
No i nie tyje się po nim! :D
Pozdrawiam serdecznie.
Fredka
Nowka
Posty: 13
Rejestracja: 23 gru 2014, 10:51

Re: Witajcie

Post autor: Fredka »

Rozkrecił się na 3 dni. Na szczęście miałam wolne wiec przeleżałam.
Kolejne 5 dni odpuszczał. Nadal jest. Oko łzawi. Nie boli. Powieka bardziej opadnięta niż normalnie. Delikatne ćmienie i łaskotanie raz dziennie czasem co kilka dni.
Tak jakby się wyciszył ale nadal jest i czai się. Obyłam się bez leków. 3 najgorsze dni przeleżałam. Wytrzymałam. Okna pootwierane szeroko ale zaciemnione. Kot tulił się do głowy i mruczał. Może to on tak pomógł.
Pani doktor dała mi receptę na Metindol. Na początku diagnostyki i dobierania leków kiedy jeszcze podejrzewała Hemikranię napadową to ten lek łagodził mi objawy. O jakieś 50% to i tak bardzo dużo. Wykupiłam na wszelki wypadek. Jest w pogotowiu.
Nie zgodziłam się na Lit. Uważam, że i tak jestem szczesciarą. Mój klaster w porównaniu z przypadkami jakie poznałam na forum wydaje się łagodny. Dość delikatnie się ze mną obchodzi szczególnie ostanio. Jeśli można to tak nazwać.
Liliana
w Temacie
Posty: 390
Rejestracja: 29 gru 2014, 14:12

Re: Witajcie

Post autor: Liliana »

Powodzenia :)
ODPOWIEDZ